wtorek, 29 kwietnia 2014

Zagubiona cz. 8

Całe posiedzenie odnosi się do podróży ku zniszczeniu pierścienia.

 Jeden, by wszystkimi rządzić, jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać.

Ten jeden pierścień posiada Frodo. W swej małej, lnianej kieszonce z przodu kamizelki. A raczej go posiadał, bo teraz złoty pierścień leży na kamiennym stole. I kusi wszystkie spojrzenia. Nikt mu się nie oparł i choć a chwile zawiesił na nim wzrok i zapewne pomyślał co by było gdybym to ja był jego panem...
Co by było gdyby on był mój? Mimowolnie przed oczami widzę brata. No bo skoro on ma taką moc to może i by go ożywił?! Tuż za bratem widzę siebie. Siedzącą na dostojnym czarnym koniu, ubraną w szlacheckie szaty ze złotem na palcu. Władam. Przede mną klęczą całe pola orków błagające o litość. HA! Bezlitośnie wybijam te obszczymordki co do jednego. Polepszyłabym dobrobyt w osiedlach ludzkich i już nigdy nie pozwoliła na ich poniżenie przez inne rasy. Zasiadłabym na tronie Śródziemia! Nikt by nie śmiał ze mną dyskutować, miałabym moc. Weź mnie! Weź. Czekam na ciebie! Jestem na wyciągnięcie ręki.- słyszę głos w głowie. Od razu powracam na naradę i patrzę na pierścień. Zdaję sobie sprawę jak okropne były te myśli. Przecież wiem jakie ma działanie ten pierścień. On omamia ludzi i czyni zło! NIE! Nie mogę nawet myślę o zawłaszczeniu go! 
 Nagle krasnolud podrywa się ze swojego siedzenia. Rzuca się przed siebie i z wielkim impetem uderza toporem w kamienny stół, a dokładniej w pierścień. Krzyczy przy tym: "To ja go zniszczę?!" Zapiera mi dech w piersiach. Wypuszczam powietrze gdy widzę, że to jego broń uległa zniszczeniu, ba! Nawet stół pękł. Lecz pierścień leżał nietknięty.
Spojrzałam w błękitne niebo nad głowami. W kręgu zrobił się rozruch. Wszyscy zaczęli głośno mówić co zrobić z pierścieniem. Zupełna plątanina. Nikt nikogo nie rozumie. Spoglądam najpierw na spokojnego Gandalfa, a potem na Froda. On również tak jak ja jest zdezorientowany. Nagle Trzask! Gandalf Szary wychodzi na środek. I zaczyna mówić do Elronda. Powiedział, że trzeba pierścień zniszczyć w ogniu góry. Część osób potakiwała, a druga część jest zniesmaczona pomysłem. Lecz każdy tu wie czyj głos najbardziej się tu liczy. Twarz elfa jest kamienna. Po chwili namysł skinął głową. 
Zaczyna się kolejny spór kto zniszczy pierścień. Tym razem sprzeczkę nie przerywa Gandalf, ani Elrond, ani żaden uczony elf. Frodo. To on się wyrywa mówiąc "Ja, ja go zniszczę". Za chwilę chwilę do dyskusji włącza się Aragorn mówiąc, że będzie służył Frodowi, chronił go do póki misja nie dojdzie do skutku. W jego ślady idzie krasnolud, składając przysięgę. Po nim idzie Boromir i jakiś elf. NA koniec Gandalf dodaje, że on także im pomoże.
Serce mi stanęło. W sekundę przez głowę przelatuje mi tysiąc myśli. Obiecałam, że będę trzymać się Gandalfa. No bo co ja zrobię bez niego? Zostanę tu?! Wrócę do domu?! Szybko wstaję i mówię:
-Ja także pójdę!-chciałam aby zabrzmiało to odważnie. Wyprostowałam się dumnie i przybrałam tajemniczą minę. Elrond patrzy na mnie przenikliwie. Kolana omal nie uginają mi się ze strachu. 
-To niebezpieczna wyprawa, moja droga. Nie jest ona dla...
-Obiecałam Lucjanowi, Gandalfie-przerywam mu.-... pewne rzeczy. I nie złamie tej obietnicy.-spogląda na mnie surowo spod szarych, krzaczastych brwi. Spoglądam na pana Elfów. Uśmiecha się do mnie pogodnie i spogląda na czarodzieja.
-Mój drogi Gandalfie. Obietnic się nie łamie.

czwartek, 27 marca 2014

Zagubiona cz. 7

Znów ten sam, przestronny pokój w mieście elfów. Lecz czuję się inaczej niż wczoraj po obudzeniu. Przekręcam się na bok, a miękka pościel mnie otula. Jest mi bardzo ciepło. Czuję się tu... bezpiecznie? Może to dlatego, że wiem, że co jakiś czas przechodzą tędy elfowie lub inni przyjezdni. Z resztą co by miało mi się tu stać? To nie jest las, gdzie za rogiem mogą czekać trolle. To nie jest... mój dom. Dom, z którego pewnie nie zostało nic. Orkowie czy inne bestie zapewne go splądrowały i spaliły. Zniszczyły wszystkie wyroby mojego brata, każdą strzałę i łuk. Ha ha! Jego początkowe wyroby rzemieślnicze przypominały, fale. Były tak krzywe i nie ważne czy to była łyżka, strzała, barierka- wszystko wyglądało tak samo. A mój brat? Co z nim zrobili? Spalili jak drewnianą łyżkę, czy przedziurawili jak poduszkę? - przechodzi mnie dreszcz na wspomnienie jego krzyku.- Nie ważne co mu się stało! Zrobili to z zimną krwią! A ja, nie jestem tu bez przyczyny. Będę szła z Gandalfem i gdy na patyczkuje mi się choćby jeden plugawy okr to moja strzała przeszyje jego krtań na wylot!
  Idę pięknym dziedzińcem do sali, w której wczoraj biesiadowaliśmy razem z elfami. Ten ród jest niesamowity! Mają tyle energii, taką wiedzę. Nigdy się tak nie bawiłam jak wczoraj. Nawet na weselu kuzyna Boba parę lat temu.
  W sali przy krańcu długiego stołu siedzi cicho Aragorn, a u jego boku jakiś blond włosy elf. Włosy miał on ciekawie związane do tyłu, twarz pół okrągłą. Usiadłam obok nich. Przywitałam się i nałożyłam na talerz jedzenie. Przy wszystkich miejscach wzdłuż stołu stoją talerze, sztućce, kubki. Siedzę w ciszy. Aragorn i elf co jakiś czas coś między sobą mówią. Zerkam na nich. Wyglądają na szczęśliwych. Nie widziałam wcześniej takiego Obieżyświata. To miejsce ma chyba taki wpływ na wszystkich. Tuż przed tym jak skończyłam u mego boku usiadł jakiś mężczyzna. Wysoki, z włosami do ramion, brodą, ubrany w szaty podajże szlacheckie. Gdy na mnie spojrzał, uśmiechnął się. Speszona spuściłam wzrok na pusty talerz. Wstałam. Aragorn złapał mnie za nadgarstek.
-W południe jest ważna rada na wschodnim dziedzińcu. Chcielibyśmy abyś także brała w tym udział, choćby jako słuchacz.-ostatnie słowa podkreślił. Spojrzałam na niego i elfa. Chyba musiał mnie o tym poinformować. I czuję, że to nie jest zaproszenie. Przyjdę, ale najwyraźniej mam się nie odzywać. Czemu?
-Dobrze.-skinęłam głową.
-Ablim po ciebie przyjdzie, aby cię zaprowadzić.-mówi elf. Oboje przestają na mnie patrzeć. Mogę już iść. Jeszcze spojrzałam wzdłuż wszystkich miejsc przy stole. Tylko jedne mężczyzna się na mnie patrzył. Ma on niebiesko- szare oczy. Ciągle się uśmiecha przyjaźnie. Czy poznałam go wczoraj. Chyba tak. Tak! Na pewno. Gandalf mi go przedstawiał. Ma na imię... Boromir! Starszy syn Denethora- namiestnika władcy Gondoru. To wyjaśnia jego ubiór. Odwracam się. Wychodzę.

  Przed potężnymi, drewnianymi drzwiami zastaje mnie pogodny dzień. Słońce ogrzewa moją twarz. Ptaki śpiewają na drzewach. Gdzieś z balkonów słychać rozmowy.Podchodzę do drewnianej, solidnej barierki odgradzającej balkony, a kilku metrową, wolną przestrzeń. Na dole po dróżkach chodzi Bilbo Baggins wpatrujący się w niebo. Przyglądam mu się dopóki nie znika między drzewami. Powoli szukam zejścia na dół. W końcu są. Masywne drewniane schody.
  Z dwóch stron Rivendell otaczają góry. na południe, doliną płynie rzeka, która spada jako wodospad ze wschodniej, szarej góry. Na południowym wschodzie widzę las. Spaceruję tak alejkami, idę trochę w stronę rzeki i z powrotem. Staram się o niczym nie myśleć. Ani o bracie, wędrówce tu, ani o tym co mnie teraz czeka. Wracając doganiają mnie hobbici. Wszyscy. Wędrujemy do miasta razem.
  Nagle z drogi na przeciwko w naszym kierunku idzie elf. Orientacyjnie spoglądam na słońce. Południe. Więc to musi być Ablim. Staje koło nas i się wita.
-Frodo Baggins i Julio Slikpens. Proszę chodźcie za mną.-odwraca się.
-A my?!-krzyczy Merry. Elf ponownie na nich spogląda przyjaźnie.
-A wy drogie niziołki idźcie zwiedzać Rivendell.- ich miny nie są zadowolone.-Oni muszą iść na radę. Wy nie. Macie czas na zwiedzanie miasta.-odwraca się i idzie parę kroków, a my za nim. Frodo wydaje się być zdziwiony tym zaproszeniem. Za plecami odchodząc słyszę głos Sama "Czemu nie my?" po chwili jakieś szepty. Gdy się odwracam, ich już nie ma. Hobbici są niezwykle cisi.

Na wschodnim dziedzińcu jest cień. Daje go dom Elronda, pana miasta. Dziedziniec jest duży, otoczony zielonymi drzewami. Po środku placu stoi dwadzieścia, dużych foteli, a po środku kamienny stół. Przychodzimy jako ostatni. Wszyscy zasiadają na fotelach. Moje miejsce jest po prawej strony Gandalfa, na którego twarzy gości uśmiech. W ręce trzyma swoją różdżkę. Frodo siada po jego drugiej stronie. Na fotelach w większości siedzą elfowie, ale jest także Boromir, Obieżyświat, jakiś krasnolud. Jestem jedyną kobietą w tym gronie i czuję spojrzenia na sobie. Czuję jak palce zaczynają mi mrowić dokuczliwie, żołądek mi się ściska. Spuszczam wzrok na kolana.
-A .. 

czwartek, 27 lutego 2014

Zagubiona cz. 6

Otwieram oczy. Pokój jest jasny. Duże okna są przesłoniony delikatnym materiałem. Całe wnętrze było wykonane z jasnego drewna. Leżę na dużym łóżku pod miękką pościelą. Wstaję. Ból. To moje ramie tak boli. Spoglądam na nie. Jest całe zabandażowane. Szybko ruszam do moich rzeczy ułożonych pod ścianą. Zostawiłam wszystko i wyszłam na taras. Moim oczom ukazało się przepiękne Rivendell. Wpatruję się w każdy kawałek tego widoku. Chcę zapamiętać go jak najwięcej. 
 Z zapatrzenia wyrywa mnie trzech niziołków przebiegających tuż przede mną. Omal co mnie nie potrącili. Z całej trójki tylko jeden się cofnął. Pipin. Stanął tuż przede mnę, a na jego twarzy był szeroki uśmiech. Skłonił się lekko. Odpowiedziałam mu tym samym. 
-Jak się panienka czuje?-spytał przyjaźnie. W tej chwili przyszło do nasz pozostała dwójka. Merry i Sam. 
-Dość dobrze. A co u was? A co z Frodo?!-przypomniałam sobie widok okropnie wyglądającego hobbita. Pipin się tylko uśmiechnął i ruszył w nieznanym kierunku. Poszłam za nim. Z tarasu zeszliśmy na dół. Kręciliśmy się trochę między pięknami drzewami. Stopami kroczyłam po twardej, kolorowej nawierzchni. Nagle w dali ujrzałam siedzącego na ławce Froda, który wesoło rozprawiał z jakimś siwym, starym hobbitem. Nieśmiało podchodzę do nich. Nie wiem czy wypada im przerywać. Oni jednak kończą rozmowę i spoglądają na nas.
-Julia!-mówi wesoło Frodo.
-Widzę, że masz się nie źle.
-Nie źle? Czuję się cudownie!-hobbit obok odchrząknął.- Ach! Co z moimi manierami. Julia, to jest mój wujek: Bilbo Baggins.- przywitałam się grzecznie. Kiedyś o uszy obiło mi się to imię. Pamiętam je chyba z jednej z opowieści Gandalfa. A pro pos Gandalfa... 

Doszły mnie pogłoski, że on gdzieś tutaj jest. Aragorn powiedział, że spotkam się z nim na kolacji. Na wieczerze zaprowadził mnie jeden z elfów. Całą drogę do wielkiej sali nic nie mówił. Dziwne.
Sala była olbrzymia! W środku było mnóstwo światła, choć na zewnątrz panował już mrok. Wszyscy w środku siedzieli przy ogromnym stole i śmiali się oraz rozmawiali. Panował tam lekki gwar. Z końca stołu wstał i podszedł do mnie Aragorn. Zaprowadził na miejsce obok siebie. Gdzieś po drodze widziałam Gandalfa, który grzecznie mi skinął, oczywiście elfów, moich kompanów i nawet jednego krasnoluda!!! Noc ciągnęła się w miłej atmosferze. 

piątek, 10 stycznia 2014

Posty, zmiany.

Postanowiłam, że na blogu "opowiadania" będę pisać najśmieszniejsze i najciekawsze rzeczy jakie przeżyłam na różnych wyjazdach. Jest to chyba lepsze od zaczynania pisania czegoś i urywania. Lecz utworzyłam bloga "Inni" www.emanuella-inni.blogspot.com  Tamtejsza historia opisuje trudne, burzliwe i niepoukładane życie pewnej szesnastolatki. Emanuella(główna bohaterka)  od śmierci matki ma problem, uzależnienie... Lecz teraz w jej życiu nastąpił przełom. Ella chyba wpadła na trop i przypuszcza, że śmierć jej mamy nie była fatalnym przypadkiem.
 Zapraszam. A wy, chcecie się pochwalić swoimi blogami? ;)

Nominacja

Ostatnio mój blog „Opowiadania” został nominowany LBA. LBA jest to (w skrócie):Ja nominuję 11 blogów. Odpowiadam na pytania(11) mi zadanych. Zadaję innym inne pytania. Nie nominuję bloga, który nominował mnie. :) Łapiecie? Jak nie to pyt. w kom. :* A to pytania, na które musiałam odpowiedzieć. 

1. Jaką książkę ostatnio czytałaś?
Ostatnio czytałam J.R.R Tolkien „Władca Pierścieni: Powrót Króla”
2. Jakie książki polecasz?
Polecam trylogie „Władca Pierścienie” i „Igrzyska Śmierci” (My love) :D
3. Dlaczego prowadzisz bloga?
Prowadzę bloga bo uwielbiam pisać i nie skromnie mówiąc chcę zostać doceniona. Ale to w sumie chyba jak każdy bloger chce, aby jego posty, opowiadania były czytane, miały komentarze.
4. Jaką muzykę lubisz?
Hm, w sumie to słucham każdego rodzaju muzykę, ale głównie jest to pop. Bardzo lubię OneRepublic, Ed’a Sheerana, Macklemore.
5. Jak spędzasz ferie zimowe?
U mojej najstarszej siostry i jej męża. Nie zbyt ciekawie, ale to lepsze niż siedzenie w domu. ;)
6. Znasz ciekawe i aktywne blogi z opowiadaniami? Jeśli tak to jakie?
Cóż, czytałam jakiś czas temu parę blogów z opowiadaniami, ale nie pamiętam jak się nazywały.’ So sad. ‘
7. Czy wierzysz w przyjaźń damsko- męską?
Tak wierzę, lecz niestety takiej nie doświadczyłam. ;p
8. Masz jakieś zwierzaki, jeśli tak to jakie?
Mam psa (13 letni), który nazywa się „Bobi” i moja siostrzenica ma chomika „Karolinę”, którą zajmuję się ja.-To się liczy? :P
9. Co lubisz jeść?
Po pierwsze, ja KOCHAM jeść! (co nie znaczy, że mam nadwagę. He he) Uwielbiam wszystko co ugotuje moja mama i siostry. Byle to nie było coś z pomidorami…
10. Należysz do innego bloga? Jeśli tak to jakiego?
Tak. Mam jeszcze bloga pt.: ”Inni”- jest to opowieść o nastolatce z nie błahymi problemami. Z nutką miłość i fantazy. (jak bym mogła pisać inaczej?!)
11. Co sądzisz o zimie?
Lubię zime… gdy  nie pada… deszcz tylko śnieg… i nie topnieje po jednym dniu…

To było trochę o mnie. A teraz chcę poczytać o was! Jestem ciekawa, kto jest tam, po drugiej stronie monitora. J
Oto moje pytania dla wytypowanych przeze mnie blogów:
1)    Ulubiona pora roku? Dlaczego?
2)    Jaką muzykę najczęściej słychać w twoim pokoju?
3)    Czy lubisz swoją klasę/ rówieśników?
4)    Uprawiasz jakiś sport?
5)    Lubisz chodzić na spacery do lasu?
6)    Zwiedziłeś jakieś kraje? Jak tak to co ciekawego tam zobaczyłeś/aś?
7)    Ulubione imię męskie i damskie?
8)    Jeśli mógłbyś/mogłabyś zamienić się miejscami z jakąś postacią z książki/filmu, to kim byś chciał/a być? Dlaczego?
9)    Ulubiona komedia?
10)               Jaka jest twoja pasja/ hobby?
11)               Jaka jest twoja definicja przyjaźni?

A oto blogi które nominuje:
http://sohereyougox.blogspot.com/
http://love-play-game.blogspot.com/
http://dangerous-flower.blogspot.com/
http://causeiloveuopowiadania.blogspot.com/
http://evil-is-coming.blogspot.com/
http://by-itsmisia.blogspot.com/
http://brilliant-secrets.blogspot.com/
http://ideal-alicee10.blogspot.com/
http://windurowe-powiesci.blogspot.com/

Wiem wybaczcie jest mniej blogów niż powinno być. Ale nie chcę szukać na siłę blogów. Podaję te które uważam za godne waszej uwagi. Pozdrawiam: dziwna Ragazza :D